Jak wilgoć i temperatura wpływają na brzmienie bębna szamańskiego?
W bardzo suchej i gorącej przestrzeni (rozgrzany pokój, okolice piecyka lub kaloryfera, czy upalny, słoneczny dzień na dworze) skóra bębna szamańskiego oddaje wilgoć do otoczenia, przez co napręża się i sztywnieje, a jej dźwięk nie tylko ulega podwyższeniu (co możemy zniwelować poprzez rozluźnienie naciągu), ale staje się bardziej szklisty (i tego już w żaden sposób zmienić się nie da).
W bardzo chłodnej i wilgotnej przestrzeni (wieczór na dworze, pokój z dużą ilością ludzi - których oddech nasyca powietrze wilgocią) skóra bębna szamańskiego nasiąka wilgocią z otoczenia, przez co rozciąga się i mięknie, a jej dźwięk nie tylko się obniża (co możemy zniwelować poprzez dociągnięcie instrumentu), ale staje się bardziej mięsisty i ciężki.
Te zależności mają istotne znaczenie dla sposobu w jaki opiekujemy się naszym bębnem szamańskim. Wychodząc wieczorem na dwór, dociągamy nasz instrument, bo skóra się rozluźnia i gdy następnie wracamy do ciepłego i suchego domu, należy od razu poluzować naciąg, by skóra wysychając w pomieszczeniu, miała przestrzeń do ponownego naciągnięcia się samoistnie. To ważne, by nie doprowadzić do przeforsowania skóry, a nawet jej pęknięcia.
Podobnie, gdy planujemy transport naszego bębna szamańskiego i wiemy, że dzień będzie gorący i słoneczny, umieszczając instrument w samochodzie powinniśmy go mocno rozluźnić.
Ważne! Nie zostawiaj mocno naciągniętego bębna szamańskiego blisko ogniska, ponieważ ogień wysusza i rozgrzewa skórę, co może doprowadzić do jej przeforsowania.