Czy Bęben ze Światła może być bębnem tradycyjnym (niestrojonym)?
Nie, ponieważ konstrukcja tradycyjnych bębnów szamańskich wymusza akceptację olbrzymich ograniczeń technologicznych i brzmieniowych tych instrumentów. Nie posiadają one możliwości strojenia, przez co w suchych i ciepłych pomieszczeniach wysychają, grając bardzo wysoko i szkliście, a podczas wilgotnego jesiennego wieczoru wilgotnieją, aż do całkowitej utraty brzmienia. Są jak kapryśny przyjaciel, który raz zagra wyżej, raz niżej, a innym razem zupełnie odmówi współpracy. Dodatkowo po latach użytkowania, tradycyjny bęben szamański może ulec trwałemu rozstrojeniu.
Zależy mi na tworzeniu bębnów szamańskich oferujących najniższe możliwe brzmienia. Wymaga to balansowania na granicy prawidłowego naciągu instrumentu, co jest możliwe tylko poprzez dociąganie lub rozluźnianie skóry w odpowiedzi na zmieniającą się temperaturę i wilgotność powietrza.
Te kwestie tłumaczy się tym, że tradycyjny bęben szamański niczym żywy organizm współbrzmi z otaczającą go rzeczywistością i tak jak nie mamy wpływu na pogodę, tak i na jego brzmienie również. Ma to sens wyłącznie w kontekście personifikacji bębna szamańskiego, ale czy wiesz, co dzieje się z brzmieniem bębna szamańskiego, gdy wieczorową porą zamiast go wysuszyć przy ogniu, dociągniesz lekko zawilgoconą skórę? Głębia i ziemistość brzmienia potrafi zwalić z nóg, zwłaszcza przy większych średnicach instrumentu. Brzmienie staje się "ciężkie" w swym charakterze, balsamiczne, mocne i penetrujące aż do kości.